Ludzie pracujący w korporacjach to w pewnym sensie osobny gatunek człowieka. Pracują oni często ponad swoje siły umysłowe, większość dnia spędzają w pracy lub myśląc o pracy i stale gonią w wyścigu szczurów, który narzuca im pewne tempo i konieczność stałego poszerzania swoich kwalifikacji i pokazywania na co ich stać. Oczywiście to tylko taki żart, swego rodzaju stereotyp o pracownikach korporacji zwanych korposzczurami. Mają jednak oni swój ulubiony sport, mianowicie squash Warszawa, i po pracy dwa lub trzy razy w tygodniu umawiają się ze znajomymi na partyjkę squasha w ulubionym klubie fitness. Jest to zajęcie również polegające na rywalizacji, ale tym razem sportowej. Ta jest o wiele przyjemniejsza niż zawodowa, bo nie zostawia takiego uczucia porażki i pozwala mieć nadzieję, że następnym razem wystarczy nam tylko odrobinę więcej szczęścia lub gorsza kondycja naszego partnera, by wyjść na prowadzenie. Najważniejsze jest jednak to, że nawet przegrana w squasha nic za sobą nie niesie, a już na pewno nie rzutuje na nasza karierę. To sprawia, że pracownicy korporacji tak chętnie rywalizują ze sobą na korcie, gdzie dając z siebie wszystko mogą swojemu rywalowi z pracy pokazać, że w tej dziedzinie są lepsi od niego. Oczywiście to nie jedyny powód – squash to po prostu świetny sposób na rozruszanie mięśni.